WINNICA TŁUCZAŃ
Robert Jaskot
Tłuczań 98,
34-114 Tłuczań
WINNICA ZOSTAŁA WŁĄCZONA DO MAŁOPOLSKIEGO SZLAKU WINNEGO W 2020 R.
Jednym z ciekawszych projektów winiarsko-turystycznych realizowanych obecnie w Małopolsce jest Winnica Tłuczań położona w miejscowości o tej samej nazwie, niedaleko Wadowic. Przedsięwzięcie to, którego pełny rozruch jest planowany w roku 2021, będzie połączeniem klasycznej enoturystyki z szerszą, całoroczną ofertą wykwalifikowanej turystyki po terenie Beskidów.
Założyciel winnicy Robert Jaskot, z zawodu budowlaniec, specjalista od dróg i mostów, a prywatnie amator górskich wędrówek i dalszych podróży, wspomina trzytygodniową motocyklową wyprawę sprzed lat, której trasa wiodła w kierunku Bałkanów, miedzy innymi przez rojony uprawy winnic na Węgrzech i w Słowenii. Po drodze były odwiedziny u winiarzy i dzień spędzony na festiwalu lokalnych win gdzieś w okolicach Balatonu. Tak zrodziła się fascynacja winiarskim światem i pierwsze, niesprecyzowane jeszcze pomysły na poważniejszą działalność związaną z winem – może import, albo winoteka? Potem nastąpiło odkrycie, że nad Wisłą również można uprawiać winnice i produkować całkiem przyzwoite gronowe wina, a także pierwsze spotkania z polskimi winiarzami. Tak stopniowo dojrzewał pomysł własnej winnicy, gdzieś niezbyt daleko Krakowa.
W roku 2014 trafiła się możliwość kupna dwuhektarowej działki około 30 kilometrów od granic miasta, położonej w miejscu odpowiednim do uprawy winorośli – na słonecznym południowym zboczu – i odtąd nie było już odwrotu. Sprawy zaczęły konkretyzować się bardzo szybko. Wiosną 2015 roku, po wcześniejszym przygotowaniu gleby, ruszyło sadzenie winnicy, od razu prawie cały hektar. Dwa lata później przyszedł czas na pierwsze winobranie i pierwsze próby z wyrobem wina, jak wspomina Robert, nie do końca udane. Dopiero kolejny, 2018 rocznik pokazał, że jednak można w tym miejscu zrobić dobrej klasy wina. W roku 2019 winnica została już oficjalnie zarejestrowana do komercyjnej produkcji.
Winnica jest usytuowana w zachodniej części Tłuczani, w przysiółku zwanym Pańskie Pola, niemal w najwyższym punkcie tej miejscowości, gdzie teren podnosi się prawie do 340 metrów n.p.m. Rozciąga się stamtąd wspaniały widok na Beskid Mały i ośnieżony przez pół roku masyw Babiej Góry, a przy dobrej pogodzie można zobaczyć także Tatry. Winne krzewy zostały posadzone niemal na szczycie wzgórza, na wysokości około 320–335 metrów n.p.m., na południowym zboczu o nachyleniu dochodzącym do 10 procent. Uprawia się tu odmiany Seyval Blanc, Hibernal, Muscaris i Solaris na wina białe oraz Regent na wina czerwone. Niżej teren opada nieco bardziej stromo ponad 50 metrów w dół do doliny potoku. Na północ i zachód od winnicy rozciąga się spory kompleks leśny. Wysoko wyniesione oraz osłonięte od wiatru miejsce zapewnia dobre warunki do uprawy winnych krzewów i dojrzewania winogron.
Cała produkcja wina – około 5 tysięcy butelek rocznie – odbywa się w niewielkiej, ale dobrze wyposażonej winiarni, tuż przy samej winnicy. Właściciel, absolwent Podkarpackiej Akademii Wina w Jaśle z rocznika 2019, jest zwolennikiem tradycyjnych i możliwie naturalnych metod winiarskich. Niechętnie stosuje środki klarujące i filtrację, a za to pozwala aby wina samoczynnie się oczyściły i ustabilizowały w wyniku długiego leżakowania. Dlatego wina te są zazwyczaj butelkowana nie wcześniej, niż półtora roku po zbiorach winogron, przez co zyskują na smaku i aromacie, a także mogą potem dłużej dojrzewać w butelce. Są to wina w większości wytrawne, wyrabiane i leżakowane dotąd w zbiornikach ze stali nierdzewnej, natomiast część wina czerwonego z ostatniego rocznika trafiła tytułem eksperymentu do dębowej beczki.
Wina te są sprzedawane wyłącznie na miejscu i z założenia także w przyszłości nie będą one trafiać do żadnej zewnętrznej dystrybucji. W zamian planuje się rozwinąć szerszą ofertę dla odwiedzających winnicę, w tym wypady sportowe i rekreacyjne do najciekawszych miejsc w regionie prowadzone przez doświadczonych przewodników beskidzkich. W tym celu tuż powyżej winnicy stanął nowy budynek z miejscami noclegowymi i zapleczem do tych wypraw, z którego już wkrótce będą mogli skorzystać odwiedzający.