RELACJA ROWEROWA Z MAŁOPOLSKIEGO SZLAK WG VELO MALOPOLSKA

Relacja z wczorajszej jazdy po rubieżach północnej Małopolski. Więcej szczegółów znajdziecie w opisach do zdjęć, ale w wielkim skrócie to:

● Objechałem zapowiadane i niezapowiadane inwestycje w nowe drogi z rowerowym potencjałem w gminie Charsznica.

● Sprawdziłem jak ma się budowa drogi S7 w okolicach Miechowa i czy nie „zaorano” nam przy tej okazji pokolejkowego śladu do wykorzystania pod planowaną trasę rowerową w stronę Słaboszowa.

● Zaglądnąłem po drodze pod bramy Winnica Dosłońce i Winnica Koniusza (Małopolski Szlak Winny jest wszędzie)

● Nacieszyłem oko kojącymi widokami Wyżyny Miechowskiej i na panoramę Racławicką z wieży widokowej w m. Dosłońce.

● Poczułem na plecach wiatr nie tylko historii jaki hula mocno po Racławickich wzgórzach…

● i to wszystko praktycznie trzymając się śladu polecanej wycieczki jaka poprowadzona jest przez Wyżynę Miechowską oraz praktycznie gotowymi bezinwestycyjnie trasami wykorzystującymi spokojne drogi i dróżki w dolinach rzeki Ścieklec i Szreniawa oraz wzdłuż linii kolejowej nr 8.

 
Ja wczoraj skoncentrowałem się na tej pierwsze rzece, bo z okolic Proszowic wracałem już w stronę Krakowa. Ehh, gdyby już była gotowa #EuroVelo11, to ten powrót mógłbym uskuteczniać nawet jadąc o lampkach po nocy, ale na razie pozostają tylko mocno interwałowe alternatywy w ruchu ogólnym, które warto robić jednak za dnia.

Niemniej prace przy budowie EV11 w gminie Proszowice już startują, więc spodziewajcie się wkrótce pierwszych relacji.

RELACJA

Na zachętę – standardowy widok jaki mamy praktycznie cały czas jadąc przez Wyżynę Miechowską. Niektórzy mówią, że jazda przez pola jest nudna. Śmiem się niezgodzić z tą opinią

Ślad polecanej wycieczki wiedzie m.in. przez „VŚcieklec” czyli roboczą nazwę na praktycznie gotową (bezinwestycyjnie) trasę rowerową wykorzystującą istniejące i spokojne drogi i dróżki w dolinie rzeki Ścieklec .

Zacząłem wczoraj na stacji Miechów. Wind nie ma, ale są rynny do wprowadzania rowerów/wózków na schodach prowadzących do tunelu pod peronami.

Kierownicę skierowałem przez Biskupice, żeby w Falniowie skręcić na tą malowniczą drogą wijącą się wzdłuż tzw. Skałki, czyli wzgórza będącego obszarem Natura 2000. Od strony Falniowa jest asfalt, przechodzący potem w polną drogę.

Chyba największe zaskoczenie tego wyjazdu, bo budowy/remontu tej drogi nie widziałem na przetargach (nie wiem jaka będzie docelowa nawierzchnia). Z tego co czytam, to jest trochę kontrowersji związanych z budową tego odcinka
https://dziennikpolski24.pl/chodow-w…/ar/c8-17006349
Ja w każdym razie wiem, że wrócę tu na pewno na wiosnę, jak to wzgórze się zazieleni i ukwieci, bo to widzę mega miejscówka na #kolarstowromantyczne

W Gminie Charsznica kończy się już budowa asfaltowej drogi, która będzie brakującym odcinkiem na trasie rowerowej w śladzie starej kolejki wąskotorowej Charsznica – Miechów.
Nawierzchnia jest już gotowa, trwają prace na wykończeniem,

Całość ma ok. 1,5 km i praktycznie łączy już w „rowerową” całość 10-cio kilometrowy odcinek między stacjami kolejowymi na dwóch ważnych liniach kolejowe nr 8 i 62 (które obecnie nie są ze sobą bezpośrednio połączone). Można za to między nimi już prawie gładko przejechać rowerem, bo większość tej trasy wykorzystuje właśnie stary ślad kolejki wąskotorowej.

Droga będzie ogólnodostępna, ale jest na tyle wąska, że będzie wykorzystywana tylko przez mieszkańców.

Patrząc też na to, że linia kolejowa na odcinku Tunel – Charsznica – Wolbrom jest obecnie modernizowana (przebudowa przepustów i wiaduktów potrwa tu do I kw. 2023 r.), a przewija się też temat wydłużenia przywróconego w br. bezpośredniego połączenie kolejowego z Krakowa przez do Olkusza do Wolbromia, to robi się tu coraz ciekawiej jeśli chodzi o możliwością kombinacji wycieczek rowerowo-kolejowych.

Budowana droga połączy się z istniejącym od paru lat odcinkiem infry rowerowej w śladzie pokolejkowym, malowniczo sunącym przez pola kapusty. Tylko coś mocno niestety nawierzchnia pofalowała przez lata.

Budowana droga połączy się z istniejącym od paru lat odcinkiem infry rowerowej w śladzie pokolejkowym, malowniczo sunącym przez pola kapusty. Tylko coś mocno niestety nawierzchnia pofalowała przez lata.

To wszystko jest moim zdaniem do rowerowego wykorzystania i za wiaduktem do wyprowadzenia w śladzie widocznej gruntówki wzdłuż torów bezpośrednio do centrum Charsznicy / stacji kolejowej. 

Budynek stacja ładnie odnowiony, ale nie wiem czy w środku też, bo drzwi zamknięte.
W każdym razie można tu dojechać bezpośrednio z Śląska i Świętokrzyskiego. 

Wracamy świeżo wybudowaną drogą. Widok na Chodów. 

W samym Chodowie nowa inwestycja łaczy się ze starą drogą, która kiedyś była asfaltowa, ale teraz można jej dać tylko status „inna”. 

Z racji tej, że nie udało się wykorzystać do końca śladu pokolejkowego w lesie Chodówka, to jedzie się właśnie po tej już bardziej szutrowej drodze i skręca w krótki odcinek leśny będący łącznikiem z trasą rowerową Chodów – Miechów. 

Niedawno ten odcinek leśny wyszutrowano i postawiono tablice edukacyjne. Nie widać tego pod liśćmi, ale jest powiedzmy że OK, choć frakcja użytego klińca jest dość gruba. Ale przynajmniej nie ślizgamy się już na błotku. 

Pokolejkowa trasa rowerowa w gminie Miechów o tej porze roku zachywaca szeleszczeniem pod kołami. 

Jakieś nowe wiaty się pojawiły, z ładowaniem USB + widokami na pola i obwodnicę. Hmm…
Trasę opisywałem już nie raz i nie dwa, więc dla przypomnienia link do timelapsa po niej
https://www.facebook.com/velomalopolska/videos/307494827061835 

Obecnie tras rowerowa kończy się w Bukowskiej Woli na obwodnicy oraz budowanej jeszcze trasie S7. O ile zjazd pod przepust pod obwodnicą to trzeba będzie zrobić porządnej, w śladzie dawnej kolejki która tu meandrowało po zboczu (obecna serwisówka idzie mega stromo), to najważniejsze że inwestycje drogowe NIE zaorały nam śladu pod przyszłą trasę w kierunku Słaboszowa. Tu przepust pod obwodnicą, w tle widać też przejazd pod S7. 

Oba obiekty łączy na razie tylko polna droga (pokolejkowa), ale mam nadzieję, że doczekamy tu kiedyś budowy trasy rowerowej. 

Przepust pod S7 jeszcze w budowie, ale cały ten odcinek S7 Moczydło-Miechów powinien być gotowy w przyszłym roku. 

Po drugiej strone S7. Obecnie gruntowa droga do Kaliny Małej, do wykorzystania w przyszłości pod trasę rowerowej w stronę Słaboszowa 

Jak widać nawet w takiej postaci droga jest gravelowo przejezdna., Rzut okiem za siebie , na budowę S7 

Serwisówki wzdłuż S7 też będą do przetestowania, ale z wczorajszych doświadczeń przypuszczam że cześć z nich zakończy się na ślepo, więc kolarsko będzie też słabo (podobnie jak na odcinku Szczepanowice – Widoma. Zobaczymy w przyszłym roku, jak zakończy się (oby) budowa tego odcinka. 

Wyżyna Miechowska to w miarę solidne hopki, stąd tak ważne wykorzystanie w miarę płaskiego śladu dawnej kolejki. 

Ja wczoraj odbiłem jednak z płaskości żeby delikatnie wykręcić na moją ulubioną miejscówkę tutaj, czyli Dosłońce. 

Na szczycie w nagrodę dostajemy winnice 🙂
Winnica Dosłońce Małopolski Szlak Winny 

Oraz wieże widokowa z panoramą racławicką 

Okolice Racławic są pełne historycznie ważnych miejsc.

Mogiły Kosynierów w Racławicach oraz pomnik Bartosza Głowackiego i w tle Kopiec Kościuszki w Janowiczkach 

W końcu trochę wytchnienia po hopkowej części wycieczki, czyli jazdo po VeloŚcieklec. Nazwa jest robocza, ale to praktycznie gotowa trasa wykorzystująca spokojne drogi i dróżki w dolinie tej rzeki. 

Na koniec wycieczki podjechałem jeszcze pod bramę Winnica Koniusza, bo to kolejny obiekt jaki mamy na Małopolskim Szlaku Winnym. Z ciekawostek, to przyszła trasa #EuroVelo11 będzie biegła zaraz pod tą winnicą, a przy dobrej pogodzie to i góry z niej widać.
Małopolski Szlak Winny 

Relacja pochodzi z dnia 3 listopada 2022 r.

Relacja powstał we współpracy z Gorczańską Organizacją Turystyczną w ramach programu "Małopolska Gościnna" realizowanego przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Przewiń do góry
Skip to content